16-latek zamordował matkę i ojca siekierą w łóżku. Obok nich leżała jeszcze 8-letnia córka

O tym jak brutalni i bezwzględni potrafią być mordercy, przekonał się Edward Miszczak ze stacji TVN, który kilka lat temu prowadził program „Cela Nr”, w którym to przeprowadzał wywiady z najgroźniejszymi zbrodniarzami naszego kraju.

Wśród nich nie byli tylko przestępcy wyglądający jak zbiry spod ciemnej latarni. Były także kobiety, które przypominały nasze matki, czy młodzi ludzie, którzy nie skończyli nawet edukacji. Wśród nich był też Tomasz Synowiec, który w chwili przeprowadzania wywiadu miał 18 lat, a 2 lata wcześniej brutalnie zamordował swoich rodziców w czasie gdy jego 8-letnia siostra spała w tym samym pokoju.

Do tragedii doszło w 1997 roku, zaledwie kilka dni po urodzinach Tomka. Gdyby zbrodni dokonał przed nimi, byłby sądzony jako małoletni

Miał dość ojca, a matkę zabił, bo spała tuż obok niego… W czasie wywiadu, którego udzielił Edwardowi Miszczakowi, zwierzał się, że jego życie w domu nie wyglądało zbyt różowo. Kochał matkę, ale nigdy o tym nie mówił. W kierunku ojca także nie padły takie słowa. Za to z jego strony bardzo często w kierunku Tomasza padały brutalne słowa… Ale nie na tym tylko się kończyło. Nastolatek regularnie był bity za to, że nie uczy się zbyt dobrze.

36-letnia Wanda i 43-letni Stanisław pracowali w hucie. Mieli jeszcze córkę, która w dniu tragedii spała z nimi w pokoju

26 września Tomasz Synowiec zamordował swoich rodziców. Tego dnia nie poszedł do szkoły, a wagary odkrył jego ojciec. Chłopak w wywiadzie mówi:

Gdy wróciłem do domu, bił mnie pięściami. Kazał mi się uczyć. Zakazał mi oglądania telewizji, gier na komputerze, spotkań z dziewczyną oraz kolegami. Polecił mi oddać wszystkie pieniądze

18-latek zwierza się w czasie rozmowy, że miał dość takiego traktowania. Jego zdaniem nie tak powinno wyglądać rodzicielstwo

Od matki domagał się ciepła i czułości i tego, aby stawała po jego stronie, gdy ojciec robił awantury. Niestety w większości przypadków udawała, że nic nie słyszy…

Gdy wybiła godzina 23:00, a jego rodzice już spali, Tomek skierował swoje kroki do kuchni, skąd wziął nóż. Wydał się jednak dla niego zbyt słabym narzędziem i zdecydował się na siekierę. To, co zostali policjanci, wyglądało jak scena z najgorszego horroru.

Chciał zaatakować tylko ojca, ale w momencie gdy obudziła się jego mama, ją także zaczął uderzać siekierą po głowie. Szybko przeszedł ponownie do ojca i wymierzał mu wielokrotne ciosy narzędziem.

Chciał ukryć ciała rodziców. Nie było to jednak tak łatwe jak mu się wydawało. Zwłoki ojca chciał poćwiartować brzeszczotem. Poradził sobie tylko z prawą nogą, ale z drugą nie było tak łatwo, ponieważ brzeszczot zatrzymał się na kości. ?

Nie potrafił sobie z tym poradzić. Wyszedł z domu wsiadł w auto i zaczął jeździć po mieście

Po zbrodni pojechał do swojej dziewczyny, ale nikt nie wie, czy powiedział jej o morderstwie. 8-letnią siostrę zostawił w pokoju z rodzicami zalanymi krwią. W tym samym czasie dziewczynka obudziła się i odkryła zmasakrowane ciała rodziców.

Tomasz został zatrzymany chwilę po tym, gdy chciał wyjść od swojej dziewczyny. Nie trzeba było długo szukać dowodów, ponieważ zakrwawiona siekiera leżała w aucie ojca.

Dziadkowie, rodzina bliższa i dalsza, przyjaciele i nauczyciele – nikt nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Wszyscy uważali Tomka za spokojnego i grzecznego chłopaka, który nie miał zbyt lekko z ojcem tyranem i matką, która nie stawała w jego obronie.

Dziadkowie wybaczyli mu to, co zrobił. A sam oskarżony prosił sąd o najłagodniejszy wymiar kary. I tak też się stało, bo w 1998 roku Tomasz Synowiec został skazany na 15 lat więzienia. Dziś prawdopodobnie przebywa już na wolności.

Comments

Loading...
error: Treść zabezpieczona !!