16-miesięczna dziewczynka została pozostawiona sama na 10 dni. Sąd nie okazał jej litości
Policjanci z Cleveland w stanie Ohio interweniowali w szokujących okolicznościach – znaleźli nieprzytomną 16-miesięczną dziewczynkę w opłakanym stanie. Dziecko było skrajnie odwodnione i zamknięte w kojcu, który pokrywały odchody oraz mocz. Niestety, nie udało się go uratować. Jeszcze bardziej przerażające było odkrycie, że matka pozostawiła je same na całe 10 dni, wyposażając jedynie w kilka butelek mleka, podczas gdy sama wybrała się na wakacje.
Jak doszło do tragedii? Przerażające ustalenia śledczych
Kristel Candelario, matka dziewczynki, zdecydowała się na wyjazd, zostawiając małą Jailyn samotnie w domu przez blisko dwa tygodnie. W tym czasie kobieta zwiedzała Detroit oraz Portoryko, zupełnie nie dbając o los swojego dziecka, które powoli umierało z głodu i pragnienia. Według dokumentacji sądowej oraz opinii patologa sądowego Elizabeth Mooney, cierpienia dziecka trwały nawet tydzień i były wyjątkowo bolesne.
„Ból i cierpienie, których doświadczyła, trwały nie tylko godziny, nie dni, ale być może nawet tydzień. To poczucie opuszczenia w połączeniu z bólem głodu i skrajnego pragnienia to rodzaj cierpienia, którego nikt z nas nie jest w stanie w pełni zrozumieć” – podkreśliła Mooney.
Dożywocie dla matki – sąd wydał surowy wyrok
W lutym 2024 roku Kristel przyznała się do postawionych zarzutów zabójstwa córki ze szczególnym okrucieństwem oraz narażenia jej na niebezpieczeństwo. Za te czyny sąd skazał ją na dożywocie bez możliwości ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie. Skazana podczas wywiadu dla NBC News wyjawiła, że cierpiała na problemy ze zdrowiem psychicznym i była hospitalizowana wielokrotnie. Towarzyszyły jej lęki, depresja i ogromny stres, które według niej doprowadziły do impulsywnego wyjazdu z domu.
Kobieta tłumaczyła:
„Właściwie wyjechałam pod wpływem impulsu, wzięłam rzeczy i wybiegłam, jakby ktoś mnie gonił. Chciałam uciec od życia pełnego problemów i stresu. Nie chciałam dalej żyć”
Matka pozostawiła starszą, siedmioletnią córkę pod opieką swoich rodziców, którzy nie mieli pojęcia o jej wyjeździe ani o młodszej wnuczce pozostawionej w domu.
Sędzia nie miał dla niej litości: „Najwyższy akt zdrady”
Podczas odczytu wyroku sędzia Brendan Sheehan nie szczędził oskarżonej ostrych słów. Ocenił, że więź matki z dzieckiem jest jedną z najświętszych relacji, opartą na miłości i zaufaniu. Skazując Kristel podkreślił, iż jej postawa była najgorszą możliwą zdradą.
„To maleństwo trwało, czekając na pomoc. Mogłaś ją uratować zwykłym telefonem. Zamiast tego robiłaś zdjęcia na plaży, podczas gdy twoje dziecko zjadało własne odchody, próbując przeżyć” – mówił surowo sędzia.
Jak dodał, Kristel podzieli los córki, którą zostawiła w samotności aż do śmierci, z tą różnicą, że sama w więzieniu otrzyma pożywienie.
Dlaczego doszło do tak dramatycznej sytuacji?
Kristel Candelario przyznała się, że problemy psychiczne i stan emocjonalny, z którym walczyła, sprawiły, iż podjęła fatalną decyzję o wyjeździe i opuszczeniu dziecka. Choć inni uczestnicy wycieczki wyczuwali zmianę jej zachowania i podejrzewali coś niepokojącego, nikt nie miał pojęcia o dramacie rozgrywającym się w domu.
Mimo że przez chwilę rozważała skontaktowanie się z sąsiadką, aby sprawdzić, czy dziecko jest bezpieczne, ostatecznie tego nie zrobiła. Sama nazywa tę decyzję „błędem”, ale nie potrafi cofnąć tragicznych wydarzeń.
Śmierć małego dziecka – apel o odpowiedzialność
Ta wstrząsająca historia pokazuje, jak ogromną odpowiedzialność niesie ze sobą macierzyństwo oraz jak ważne jest troskliwe podejście do potrzeb najmłodszych. Opuszczenie dziecka na wiele dni w taki sposób skończyło się tragicznie – przypominając, że zaniedbanie i brak opieki mogą mieć fatalne konsekwencje.
Źródło: The Mirror