Trudno uwierzyć, co córka Nawrockiego zrobiła, gdy zamieszkali w Belwederze. Zdjęcia są hitem
6 sierpnia w środę Karol Nawrocki został zaprzysiężony na prezydenta Polski. To ważne wydarzenie przyniosło liczne zmiany także w życiu jego rodziny. Nowy szef państwa razem z rodziną przeniósł się do Pałacu Belwederskiego, który teraz stał się ich nowym domem. Jak zatem radzi sobie córka prezydenta w tych nowych, historycznych okolicznościach?
Karol Nawrocki jako prezydent – co powiedział podczas uroczystości?
Wielu Polaków czekało na ten moment – zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta było szeroko transmitowane, umożliwiając obywatelom śledzenie przebiegu uroczystości na żywo. Po złożeniu przysięgi, nowa głowa państwa wygłosiła przemówienie, podkreślając swoją determinację, aby prowadzić kraj ku bezpieczeństwu i dobrobytowi mieszkańców.
„Polacy oczekują, że politycy będą wypełniać swoje obietnice. A ja swoje obietnice zawarłem w programie, który dostał 10,5 mln głosów wyborców. Zamierzam być konsekwentny i zdeterminowany w realizacji Planu 21” – mówił.
Belweder – nowy dom rodziny Nawrockich
Przez ostatnią dekadę Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu był miejscem zamieszkania Andrzeja Dudy i jego rodziny. Tradycyjnie ta siedziba pełni rolę domu dla par prezydenckich, jednak Bronisław Komorowski i jego żona zdecydowali się zamieszkać w Pałacu Belwederskim. Podobnie wybrał Karol Nawrocki wraz z bliskimi.
Rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz, potwierdził w rozmowie z “Super Expressem”, że rodzina Nawrockich tymczasowo zamieszkała w Belwederze:
„Nie ma jeszcze decyzji, gdzie ostatecznie zamieszkają przez najbliższe pięć lat. Teraz jest to Belweder” – wyjaśnił.
Decyzja ta związana jest z potrzebą odświeżenia Pałacu Prezydenckiego. Jak tłumaczył Andrzej Duda w programie „Gość Wydarzeń”:
„Powiedzmy sobie szczerze, po 10 latach naszego mieszkania, on wymaga odświeżenia. Ten proces na pewno chwilę potrwa.”

Urokliwa córka prezydenta szybko zaaklimatyzowała się w Belwederze
Karol Nawrocki nie ukrywa, jak ważna jest dla niego rodzina. Na zaprzysiężenie przybyła żona prezydenta i ich dzieci, a uwagę wielu zwróciła najmłodsza pociecha – kilkulatka Kasia. Już na wieczorze wyborczym dziewczynka zachwycała spontaniczną i radosną postawą – machała do tłumu, stroiła miny i słała całusy.
Podczas uroczystego momentu zaprzysiężenia Kasia stała nieco nieśmiała u boku rodziców, ale z entuzjazmem odpowiadała na pozdrowienia – mama trzymała ją za rękę, wspierając w nowej sytuacji.
Po tej historycznej chwili rodzina spędziła noc w Belwederze, który na pewien czas stał się ich nowym domem. Według „Faktu” dziewczynka szybko poczuła się tam jak u siebie – spędzała czas na dziedzińcu, jeżdżąc na hulajnodze. Rodzice zadbali także o bezpieczeństwo Kasi – na głowie miała kask, który chronił ją podczas zabawy.