Szokujące doniesienia dotyczące syna Andrzeja Leppera – pilny apel o pomoc

Tomasz Lepper otwarcie mówi o swoich trudnych sytuacjach finansowych. Syn znanego polityka zwrócił się do internautów z prośbą o wsparcie finansowe, tłumacząc, że już niebawem odbędzie się licytacja jego domu. To właśnie tam mieszka wraz z żoną i sześciorgiem dzieci, a najmłodsze z nich ma zaledwie 4 lata.

Wątpliwości wokół śmierci Andrzeja Leppera

Mija niemal 14 lat od tragicznej śmierci Andrzeja Leppera, a temat ten wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji. Polityka odnaleziono martwego 5 sierpnia 2011 roku w warszawskim biurze Samoobrony. Oficjalnie przyczyną śmierci miało być samobójstwo poprzez powieszenie. Jednak to oficjalne wyjaśnienie kwestionuje sam Tomasz Lepper, który uważa, że śledztwo w tej sprawie było nierzetelne.

Pojawiają się wątpliwości, bo po prostu nie było to rzetelnie wszystko zrobione. Mam na myśli śledztwo. Jakby badali to rzetelnie, to by była pewność, co się stało. Zamiast tego były jakieś dziwne tłumaczenia prokuratury […] Ale przecież się ściąga ludzi, gdy coś takiego się dzieje. Nawet ludzi z urlopów ściągają. A tu nie miał kto sekcji zrobić? Przez weekendy prokuratura zarzuty stawia ludziom, jak są przestępstwa. A tutaj co? Nie można było od razu zadziałać? Przecież na pewno ktoś dyżur pełnił – mówił w rozmowie z portalem Goniec.pl.

Tomasz Lepper i jego zmagania z gospodarstwem rolnym

Choć Andrzej Lepper był aktywny politycznie, jego syn Tomasz zdecydował się na inną drogę – prowadzi ogromne gospodarstwo rolne, zajmując się hodowlą bydła, koni, owiec oraz trzody chlewnej na powierzchni 250 hektarów. Mimo problemów, jakie się pojawiły, podkreśla, że trzeba stawiać czoła wyzwaniom, szczególnie mając na uwadze odpowiedzialność wobec swojej rodziny.

Mamy dużą hodowlę bydła, hodowlę koni i owiec oraz trzody chlewnej. Gospodarujemy na 250 hektarach. Były problemy, ale niejeden człowiek ma problem. Trzeba być po prostu twardym i rozwiązywać problemy. Trzeba podnieść głowę do góry i iść dalej. Mam dużą rodzinę, szóstkę dzieci, więc jest dla kogo walczyć i dla kogo pracować – mówił Tomasz Lepper.

Kłopoty finansowe i zdrowotne – dramatyczna sytuacja

Media informowały, że gospodarstwo Tomasza Leppera jest poważnie zadłużone. Zaciągnął długi sięgające 2,5 mln złotych, kiedy zdecydował się na zakup potrzebnych maszyn rolniczych. Jego najważniejszym celem jest uratowanie rodzinnego domu o powierzchni 156 metrów kwadratowych – tego samego, w którym mieszkał jego ojciec.

Przede wszystkim chodzi o to, żeby uratować 156-metrowy dom. Nic więcej nie potrzebuję. Mieszkał w nim mój ojciec. 31 lipca będzie licytacja, która zacznie się od 397 tys. zł. W 2022 r. była już taka sama sytuacja, ale wtedy nikt nie kupił. W domu mieszkam z żoną i szóstką dzieci. Najmłodsze ma 4 lata, a najstarsze 21 – tłumaczył w rozmowie z “Faktem”.

Problemy finansowe nie są jedynym zmartwieniem Tomasza – zmaga się także z poważnymi problemami zdrowotnymi po przeszczepie wątroby, sepsie oraz z chorobami przewlekłymi.

Rodzeństwo ma swoje problemy. Ja mogę tylko częściowo pracować w gospodarstwie. Od dziecka to robię i kocham. Udaje się trochę zarobić ze sprzedaży na przykład mleka. Jednak zdrowie nie pozwala na wiele. Jestem po przeszczepie wątroby. W zeszłym roku miałem jeszcze sepsę. Do tego cukrzyca, cholesterol i problemy z sercem – wyjaśnił.

Brak wsparcia od znajomych i apel o pomoc

Pomimo wielu kontaktów z osobami z przeszłości, które miały kiedyś pomagać jego rodzinie, Tomasz Lepper nie otrzymał obiecanego wsparcia. Wielu z nich, choć deklaruje chęć pomocy, milczy i nie odpowiada na prośby o pożyczki.

Wielu z nich jest bardzo ustawionych dzisiaj. Dla nich 300 tysięcy złotych to żaden problem. Dzwoniłem, prosiłem, żeby pożyczyli i potem będę powoli spłacać… Mówią, że spróbują pomóc, że odezwą się, a potem zawsze cisza i zero kontaktu – wyjaśnił.

Tomasz Lepper mówi, że przede wszystkim chce zapewnić bezpieczeństwo swojej rodzinie i zapewnić dzieciom dach nad głową oraz godne warunki do nauki i życia.

Założenie zbiórki i apel do internautów

W obliczu krytycznej sytuacji Tomasz Lepper zdecydował się na nagranie apelu i udostępnił go na platformie TikTok, gdzie prosił o wsparcie finansowe na ochronę rodzinnego domu. Do tej pory udało się zebrać blisko 60 tysięcy złotych, jednak potrzeby są znacznie większe – celem jest zebranie 300 tysięcy złotych.

Wszyscy mieli pomóc – nie pomógł nikt. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc, gdyż za kilka dni odbędzie się licytacja domu mojego, w którym mieszkam wraz z żoną i sześciorgiem dzieci. Najmłodsze ma cztery latka. Gdyby tata żył, pomoc nie byłaby potrzebna, ale został zamordowany. Bardzo proszę o pomoc – zaapelował.

Nazywam się Tomasz Lepper, jestem synem Andrzeja Leppera. Od dwóch lat zmagam się z poważnymi problemami zdrowotnymi – przeszedłem przeszczep wątroby, później zachorowałem na sepsę i przez długi czas byłem całkowicie wyłączony z pracy. Choć dziś pracuję i staram się stanąć na nogi, nie jestem w stanie samodzielnie pokryć długu, który narósł w czasie choroby […] Nasz dom to wszystko, co mamy – miejsce bezpieczeństwa i rodzinnego ciepła. Z całego serca proszę Was o pomoc – każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo ma ogromne znaczenie. Razem możemy sprawić, że moje dzieci nie stracą swojego domu – czytamy w opisie zbiórki.

Comments
Loading...
error: Treść zabezpieczona !!