Straż Graniczna w Krościenku zawróciła autokar z 77 obywatelami Mołdawii

Na przejściu granicznym w Krościenku na Podkarpaciu strażnicy graniczni zatrzymali autokar przewożący 77 obywateli Mołdawii. Funkcjonariusze po raz drugi natknęli się na ten sam pojazd, co wzbudziło ich podejrzenia. Opowieści pasażerów okazały się nieprawdziwe, a zaprezentowane dokumenty – sfałszowane. W rezultacie wszyscy podróżni nie zostali wpuszczeni do Polski.

Co wydarzyło się podczas pierwszej kontroli?

Informacje o zdarzeniu przekazała Bieszczadzka Straż Graniczna 2 września. Pierwsza próba przekroczenia granicy miała miejsce 30 sierpnia. Wtedy autokar przyjechał wraz z 77 obywatelami Mołdawii, którzy mieli deklarować chęć wyjazdu do Czech w celu podjęcia pracy. Niestety, nie okazali jednak żadnych dokumentów potwierdzających te zamiary. Decyzja o odmowie wjazdu do Polski została podjęta przez funkcjonariuszy.

Powrót i próba oszustwa następnego dnia

W ciągu następnych 24 godzin ta sama grupa wróciła do Krościenka, ponownie próbując przekroczyć granicę. Kierowca autokaru tym razem dysponował „dokumentem” – listą zbiorczą pasażerów rzekomo zatrudnionych w Czechach. Na pierwszy rzut oka ten papier miał na celu obejście obowiązujących procedur. Strażnicy jednak nie dali się zwieść i podjęli działania weryfikacyjne.

Fałszywe dokumenty i dalsze konsekwencje

W ramach współpracy międzynarodowej Straż Graniczna zwróciła się do służb czeskich o potwierdzenie autentyczności dokumentu. Odpowiedź była jednoznaczna – listy były sfałszowane. Kierowca został zatrzymany i usłyszał zarzuty, przyznając się do winy podczas przesłuchania. Po tym wszystkim wraz z pasażerami musiał wrócić do Ukrainy. W sprawie tej zostaną podjęte dalsze kroki prawne i zakończy się ona w sądzie.

Statystyki dotyczące odmowy wjazdu

Warto podkreślić, że od początku 2025 roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej odrzucili wjazd ponad 7,600 cudzoziemcom. Najczęściej stanowią ich obywatele Ukrainy, Mołdawii oraz Gruzji. Przypadek z Krościenka jest jednym z nielicznych, gdy próba nieuczciwego wjazdu została podjęta dwukrotnie z rzędu.