Sąd Okręgowy w Warszawie wydał orzeczenie, które wywołało falę medialnych komentarzy. Telewizja Republika została zobowiązana do opublikowania sprostowania dotyczącego informacji przekazanych w jednym z jej programów. Decyzja ta sprowokowała dyskusje na temat odpowiedzialności mediów i rzetelności prezentowanych treści.
Jakie ustalenia zawiera wyrok?
W uzasadnieniu sąd stwierdził, że Telewizja Republika w programie „Piachem w tryby” przedstawiła nieprawdziwe informacje. Dotyczyły one rzekomego zaangażowania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) w kampanię prezydencką – co sąd uznał za wprowadzenie widzów w błąd.
Obowiązkiem nadawcy jest teraz wyemitowanie oficjalnego sprostowania w kolejnym programie, które ma sprostować fałszywe zarzuty i przywrócić wiarygodność przekazu. Wśród kwestionowanych fragmentów znalazło się stwierdzenie:
Na podstawie teczki postępowania sprawdzającego powstała notatka, rodzaj wyciągu, co można odgrzać na Nawrockiego.
Sąd podkreślił, że takie informacje mogły naruszyć dobre imię osób wymienionych w programie i zniekształcić obraz sytuacji faktycznej. Media mają bowiem obowiązek rzetelnej weryfikacji przedstawianych faktów, szczególnie w materiałach publicystycznych o dużym zasięgu społecznym.
Reakcja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Na rozpowszechnione informacje zareagował szef ABW, Rafał Syrysko, który stanowczo zaprzeczył jakimkolwiek działaniom zmierzającym do dyskredytacji Karola Nawrockiego.
Kierownictwo ABW oraz podlegli mu funkcjonariusze nie prowadzą oraz nie prowadzili jakichkolwiek czynności mających na celu dyskredytację Karola Nawrockiego.
Syrysko podkreślił, że ABW funkcjonuje zgodnie z rygorystycznymi procedurami prawnymi i nie uczestniczy w politycznych rozgrywkach, co jest jasnym komunikatem dla opinii publicznej. Cała sprawa uwypukliła wagę przejrzystości działań instytucji państwowych oraz odpowiedzialności mediów za prezentowane informacje.
Fałszywe zarzuty wobec sztabu wyborczego
Sąd odniósł się również do zarzutów dotyczących rzekomego utworzenia sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w lokalu przy ul. Kieleckiej 32 w Warszawie. Zgodnie z wyrokiem w tym miejscu nie mieści się ani sztab, ani lokal kontaktowy, a ABW nie tworzyła takiego sztabu.
W ABW nie utworzono takiego sztabu, a pod ww. adresem nie mieści się lokal kontaktowy.
To jednoznacznie świadczy, że podane w programie informacje były całkowicie nieprawdziwe i mogły zmylić odbiorców co do działalności agencji. Sąd jednoznacznie nakazał emisję sprostowania, które jest nie tylko wymogiem prawnym, ale również służy odbudowie zaufania do mediów i wiarygodności przekazu.