Patryk Jaki o próbie opóźnienia zaprzysiężenia prezesa IPN
Wiceprezes PiS i europoseł, Patryk Jaki, na antenie Polsatu w programie „Gość Wydarzeń” skomentował nagłośnioną przez Interię próbę opóźnienia zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Polityk nie miał wątpliwości co do oceny tych działań, określając je mianem „klasycznej definicji zamachu stanu”.
Informacje ujawnione przez Interię — co naprawdę się działo?
Jak przypomniał dziennikarz Interii Marcin Fijołek w podcaście „Polityczny WF”, premier Donald Tusk miał złożyć Szymonowi Hołowni „bardzo wyraźną propozycję lub sugestię” dotyczącą zawieszenia zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. W praktyce chodziło o „pauzę na dwa tygodnie” mającą na celu „przeliczenie głosów”. Zdaniem Jakiego jest to niedopuszczalne podważanie demokratycznego wyboru Polaków.
„Demokracja polega na tym, że wygrywa ten, kto dostaje najwięcej głosów. A oni chcieli to obejść” – powiedział polityk PiS.
Patryk Jaki zapowiada postępowanie karne
Europoseł obiecał też, że po zmianie władzy w prokuraturze sprawa będzie poddana dogłębnej analizie i nastąpi postępowanie karne. Zaznaczył, że już teraz istnieje „przytłaczająca liczba faktów” wskazujących na to, iż operacja opóźnienia zaprzysiężenia była świadomie przygotowywana. Wszystkie okoliczności będą musiały zostać zbadane i ocenione przez państwowe organy ścigania.
„Jeżeli próbowano podważyć wybór Polaków poprzez, przepraszam, prawniczą prostytucję, mamy do czynienia z art. 127 Kodeksu karnego, czyli zamachem stanu” – podkreślił Jaki.
Komentarz w sprawie kontrowersyjnego wpisu Roberta Bąkiewicza
Patryk Jaki odniósł się także do ostrego wpisu Roberta Bąkiewicza, który skrytykował Straż Graniczną, oskarżając ją o sprzyjanie nielegalnym migrantom. Służby odpowiedziały skrytykowaniem takich oskarżeń, określając je jako „plucie na mundur”. Jaki stanął po stronie funkcjonariuszy, jednocześnie przyznając, że środowisko Bąkiewicza czasem przesadza, lecz docenił, że w kwestii ochrony granic robią to, czego nie czyni rząd Platformy Obywatelskiej.
„Musimy bronić naszych służb. Nawet jeśli nie zgadzamy się z tym, co robią, to wykonują polecenia z góry” – podkreślił polityk.
Stanowczo skomentował też rządzących polityków Platformy Obywatelskiej, mówiąc, że zamienili polskie państwo w „taksówki dla niemieckich interesów”.
Co dalej z wpływem polityki na polskie instytucje?
Patryk Jaki wskazuje, że ujawnione działania to tylko wierzchołek góry lodowej i zapowiada, że po powrocie PiS do władzy postępowania karne i śledztwa wyjaśnią te kontrowersje. Zwraca uwagę, że każde demokratyczne państwo powinno opierać się na szacunku dla wyników wyborczych oraz transparentności działań instytucji.
Sprawa opóźnienia zaprzysiężenia Karola Nawrockiego wywołała szeroką dyskusję w Polsce, ujawniając napięcia pomiędzy głównymi ugrupowaniami politycznymi i stawiając pod znakiem zapytania rzetelność niektórych decyzji politycznych.
Polityka w ogniu krytyki – zapowiedź dalszych działań
Patryk Jaki na koniec podkreślił, że działania, jakie miały miejsce, należy oceniać bardzo surowo, a wszelkie próby podważania wyników demokratycznych wyborów muszą zostać ukarane w ramach prawa. Zapowiedział, że będzie dążył do pociągnięcia odpowiedzialnych do konsekwencji, kiedy tylko prokuratura znajdzie się „w legalnych rękach”.