Przed jednym ze sklepów na Ukrainie doszło do porażających wydarzeń. 46-letni Artem, wychodząc z budynku za rękę z córką, w jednej chwili rzucił nią tak mocno, że dziewczynka spadła ze schodów. 6-letnia Andżelika najprawdopodobniej ze strachu nie wstała od razu tylko dopiero w momencie, gdy ojciec zniknął z jej pola widzenia.
Do dramatycznego zdarzenia doszło 22 marca w mieście Warasz w obwodzie rówieńśkim.
Według tego, co szybko ustaliła policja, mężczyzna był w sklepie z czworgiem dzieci, a 6-letnia Andżelika pokłóciła się z 3-letnim braciszkiem o to, kto ma prowadzić wózek. Mężczyzna tłumaczył, że niby próbował ich uspokoić, ale nie dawał rady.
Matka 46-letniego Artema nie może uwierzyć, że syn mógł zrobić coś takiego. Tłumaczy, że jest dobrym ojcem i „tylko musiały puścić mu nerwy”.
Jego żona była w szpitalu przez tydzień, więc musiał sam zajmować się czworgiem małych dzieci. Nie twierdzę, że zrobił dobrze, ale sądzę, że to wina zmęczenia i wyczerpania
Comments