Państwowa Komisja Wyborcza nie spotka się w wyznaczonym terminie, aby omówić nieprawidłowości dotyczące liczenia głosów w protokołach niektórych obwodowych komisji wyborczych. Informację tę potwierdziło biuro prasowe PKW, a Business Insider dowiedział się, że planowane na poniedziałek o godzinie 17:00 posiedzenie nie odbędzie się.
Brak formalnego zwołania posiedzenia PKW
Jak ustalono, Państwowa Komisja Wyborcza nie miała wiedzy o zwołaniu posiedzenia na poniedziałek. Zgodnie z artykułem 158a Kodeksu wyborczego, to przewodniczący PKW jest odpowiedzialny za zwoływanie i nadzór nad posiedzeniami komisji. Biuro prasowe PKW potwierdziło, że dzisiejsze spotkanie nie będzie miało formalnego charakteru. Można z tego wywnioskować, że oficjalne posiedzenie w ogóle nie zostało zainicjowane. Nie oznacza to jednak, że członkowie PKW nie spotkają się – planowane jest popołudniowe zebranie, które ma charakter organizacyjny i nie będzie stanowić formalnego posiedzenia.
Przygotowania do wręczenia zaświadczenia o wyborze
Jednocześnie PKW przygotowuje się do uroczystości wręczenia Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia o wyborze na prezydenta RP. Wydarzenie to zaplanowano na 11 czerwca na Zamku Królewskim w Warszawie.
Informacje od Ryszarda Kalisza o planowanym posiedzeniu
Członek Państwowej Komisji Wyborczej, Ryszard Kalisz, poinformował w mediach społecznościowych o planowanym posiedzeniu PKW dotyczącego błędnych liczb głosów w protokołach niektórych komisji wyborczych, które miało odbyć się 9 czerwca o godzinie 17:00.
Przypomniał również, że Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów prezydenckich w oparciu o sprawozdanie Państwowej Komisji Wyborczej oraz po rozpoznaniu ewentualnych protestów wyborczych.
Kontrowersje i możliwe przyczyny błędów w głosowaniu
Kalisz wskazał, że w wielu lokalizacjach miały miejsce zdarzenia, które mogą zakłócić wynik wyborów, jednak zastrzegł, że nie chce oceniać, czy wynikały one z zaniedbań, czy też były celowym działaniem.
Dodał, że różnica głosów pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim wyniosła około 360 tysięcy głosów. Aby nieprawidłowości mogły wpłynąć na wynik, minimum 180 tysięcy głosów musiałoby zostać zapisanych błędnie.
Jedynym formalnym sposobem na zweryfikowanie tych nieprawidłowości jest złożenie oficjalnego protestu wyborczego do Sądu Najwyższego, który posiada pełne kompetencje do merytorycznego rozpatrzenia wyników głosowania w poszczególnych komisjach.
Przykłady zgłaszanych błędów w komisjach wyborczych
Media, w tym Onet, informują od kilku dni o sporadycznych problemach podczas liczenia głosów w trakcie drugiej tury wyborów prezydenckich. Jednym z głośniejszych przypadków była pomyłka na Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie, gdzie głosy oddane na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego zostały błędnie zapisane na odwrót.
Komisarz wyborczy w Krakowie, Rafał Sobczuk, oświadczył, że członkowie komisji zgłosili ten błąd do urzędu miasta oraz komisji okręgowej, która obecnie prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Dalsze możliwe przypadki i wyniki wyborów
Według doniesień medialnych nieprawidłowości mogły się pojawić również w kilkunastu innych komisjach wyborczych. Ostateczna różnica między kandydatami przekroczyła 369 tysięcy głosów – Karol Nawrocki wygrał, zdobywając 10 606 877 głosów, natomiast Rafał Trzaskowski uzyskał 10 237 286.