Jest pilne oświadczenie Pałacu Prezydenckiego, Nawrocki nie kryje złości. „Pierwszy raz w historii”

Spór dotyczący nominacji oficerskich dla kluczowych służb specjalnych osiągnął dramatyczny punkt, gdy Donald Tusk oskarżył Karola Nawrockiego o sabotowanie bezpieczeństwa państwa. Ta wymiana zdań szybko przerodziła się w jedno z najostrzejszych starć w polskiej polityce ostatnich lat. Dziś Pałac Prezydencki wydał pilne oświadczenie, które mocno uderza w premiera, pokazując skalę napięć między dwoma ośrodkami władzy.

Ostry konflikt na styku Pałacu Prezydenckiego i rządu

Rywalizacja między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim wybuchła na tle odmowy podpisania nominacji na pierwszy stopień oficerski dla 136 funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Tusk zarzucił prezydentowi kontynuowanie „wojny z polskim rządem” i nazwał mianem patriotów oraz przyszłych bohaterów tych, którzy oczekiwali na awanse.

Na portalu X premier nazwał decyzję prezydenta „ciosem w system bezpieczeństwa państwa” i podkreślił:

obrazek

– Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wybory.

Bezpośrednio po tych słowach padła kontrreakcja Nawrockiego w równie ostrych słowach, który skrytykował Tuska za kłamstwa i brak umiejętności rządzenia:

– Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać państwo ponad partyjne interesy.

Prezydent wyjaśnił, że powodem zawieszenia nominacji było zakazanie przez premiera spotkań szefów służb specjalnych z Prezydentem RP. Cztery zaplanowane rozmowy zostały odwołane, mimo że miały dotyczyć kluczowych spraw związanych z bezpieczeństwem Polski.

Dodatkowo Nawrocki oskarżył rząd o manipulowanie służbami i wykorzystywanie ich do celów politycznych, wezwał premiera do zrozumienia, że nie jest królem, lecz szefem rządu, a funkcjonariusze nie mogą być zakładnikami politycznych rozgrywek.

Reakcja ministra Siemoniaka i tło konfliktu

Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych, szybko odniósł się do oskarżeń, zapewniając, że informacje dotyczące bezpieczeństwa państwa przekazywane są prezydentowi tak samo jak jego poprzednikom.

– To nieprawda, że służby specjalne nie przekazują informacji prezydentowi.

Jednak prawdziwym problemem pozostaje brak bezpośrednich rozmów, które tradycyjnie miały miejsce przed wręczeniem nominacji. To zamrożenie kontaktów osobistych w tak newralgicznym obszarze jak bezpieczeństwo państwa jest bezprecedensowe. Nawrocki tłumaczy, że odwołanie czterech spotkań z szefami służb specjalnych skutkuje brakiem dostępu i możliwości podejmowania ważnych decyzji.

Konflikt ma głębokie polityczne podłoże i wynika z narastającego braku zaufania między prezydentem a premierem, co w dobie konfliktu za wschodnią granicą Polski jest szczególnie niebezpieczne.

Stanowcza postawa Pałacu Prezydenckiego i ostrzał premiera

W sobotę napięcie sięgnęło zenitu, gdy rzecznik prezydenta, Rafał Leśkiewicz, zaatakował w mediach społecznościowych premiera Donalda Tuska. Jego wypowiedź nazwana została „żenującym i kłamliwym stand-upem”, a konflikt podniesiono do rangi bezprecedensowego kryzysu konstytucyjnego.

– Po wczorajszym żenującym i kłamliwym stand-upie Pana Premiera Donalda Tuska dotyczącym promocji oficerskich w służbach specjalnych, w sukurs ruszyli jego podwładni, powielając retorykę fałszu i manipulacji rodem z podręczników komunistycznej „bezpieki”. Pierwszy raz w historii III RP szefowie służb specjalnych nie przyjęli zaproszenia Prezydenta RP na spotkania dotyczące kluczowych spraw bezpieczeństwa państwa – odcięto Pana Prezydenta od dostępu do informacji.

Rzecznik zarzucił także zarówno premierowi, jak i oficerom służb, że postawili lojalność wobec szefa rządu ponad obowiązek wobec najwyższego przedstawiciela RP odpowiedzialnego za bezpieczeństwo kraju.

Odpowiedź strony rządowej – kontratak i próba deeskalacji

Jacek Dobrzyński, rzecznik koordynatora służb specjalnych, szybko zareagował na zarzuty, twierdząc, że nie doszło do żadnego blokowania spotkań czy informacji.

– Rzecznik nie powinien okłamywać Polaków. Agenda spotkania nie przewidywała rozmów na temat nominacji oficerskich, co jasno wykazał minister Tomasz Siemoniak. Nadal jednak brniecie w kłamliwą retorykę, rozgrywając polityczne gierki kosztem funkcjonariuszy, którzy często narażają własne życie, by chronić państwo i jego obywateli. Życzliwie radzę – nie idźcie tą drogą.

Dobrzyński przypomniał też, że szefowie służb podlegają premierowi i potrzebują jego zgody na kontakty zewnętrzne, co według niego usprawiedliwia ich obecne działania.

Mimo prób uspokojenia sytuacji eskalacja konfliktu, podkreślana zwłaszcza przez użycie sformułowania „pierwszy raz w historii” przez Pałac Prezydencki, sprawia, że spór ten jest jednym z najbardziej zaognionych i nietypowych w ostatnich latach polskiej polityki.

Comments
Loading...
error: Treść zabezpieczona !!