Po dniach niepewności i gorączkowego oczekiwania katolików z całego świata, 8 maja nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym. Oznaczało to jedno: kardynałowie wybrali nowego papieża. Tłum zgromadzony na Placu Świętego Piotra wybuchł euforią, a z bazyliki rozległy się dźwięki dzwonów. Tradycyjne słowa „Habemus Papam!” po raz kolejny obiegły świat.
Największe konklawe w historii Kościoła
Tegoroczne konklawe było wyjątkowe nie tylko z uwagi na medialne zainteresowanie, ale i skalę. Udział w nim wzięło aż 133 kardynałów-elektorów z 71 krajów – najwięcej w historii. W gronie głosujących znaleźli się także czterej duchowni z Polski: kard. Stanisław Ryłko, kard. Kazimierz Nycz, kard. Konrad Krajewski i kard. Grzegorz Ryś.
Po pierwszym, sondażowym głosowaniu w środę 7 maja, kardynałowie przystąpili do kolejnych czterech tur głosowań następnego dnia. To właśnie w jednym z głosowań 8 maja udało się osiągnąć wymagane 2/3 głosów i wybrać 267. papieża w historii Kościoła katolickiego.
Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską
W czwartkowe popołudnie niebo nad Watykanem przeciął biały dym, oznajmiając całemu światu dokonanie wyboru. Dzwony Bazyliki Świętego Piotra wprowadziły wiernych w stan euforii, a tłum na placu wstrzymał oddech w oczekiwaniu na oficjalne ogłoszenie.
Jak każe tradycja, po chwili na balkon bazyliki wyjdzie kardynał protodiakon i wypowie słowa:
Annuntio vobis gaudium magnum: Habemus Papam!
(„Ogłaszam wam radość wielką: mamy papieża!”)
Spekulacje i emocje – kto został nowym papieżem?
Jeszcze przed wyborem media prześcigały się w spekulacjach na temat faworytów. Wymieniano m.in. Pietro Parolina, kard. Zuppiego, kard. Tagle oraz kard. Roberta Saraha. W Polsce nadzieje pokładano w kard. Konradzie Krajewskim. Ostateczne nazwisko poznamy dopiero, gdy nowy papież pojawi się na balkonie i przyjmie wybór oraz wybierze swoje imię.
Wierni z całego świata w jedności
Na Placu Świętego Piotra zgromadziły się tysiące wiernych z całego świata. Modlili się, śpiewali, niektórzy płakali ze wzruszenia. Dla nich ten dzień był nie tylko świętem Kościoła, ale także symbolem jedności i nadziei. W oczekiwaniu na nowego pasterza czuli, że uczestniczą w jednym z najbardziej historycznych momentów w dziejach Kościoła katolickiego.
Źródło: Goniec.pl