Sikorski ostrzega Putina przed przelotem nad Polską. Szef MSZ komentuje sytuację wokół spotkania w Budapeszcie
Radosław Sikorski o możliwości zatrzymania Putina w Polsce
Wicepremier Radosław Sikorski wyraził swoje stanowisko dotyczące planowanego przelotu samolotu Władimira Putina nad terytorium Polski. Według niego, władze naszego kraju mogłyby zatrzymać rosyjskiego przywódcę na podstawie niezawisłego orzeczenia sądu. Chodzi o nakaz aresztowania, który Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał w 2023 roku.
Podczas wywiadu w Radiu Rodzina Sikorski zaznaczył, że nie jest w stanie zagwarantować, iż polski sąd nie nakaże eskorty samolotu Putina w celu przekazania go organom ścigania w Hadze.
Nie mogę zagwarantować, że niezależny polski sąd nie nakaże eskortowania takiego samolotu w celu przekazania podejrzanego sądowi w Hadze – mówił wicepremier.
Ewentualny przelot Putina nad Polską i kontekst spotkania w Budapeszcie
Rozmowa z Sikorskim dotyczyła możliwości przeprowadzenia lotu rosyjskiej delegacji nad polskim terytorium w ramach planowanego spotkania przywódców w Budapeszcie. Media informowały, że jednym z wariantów trasy Putina mógłby być przelot właśnie nad Polską.
Warto przypomnieć, że od lutego 2023 roku obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej zakaz lotów dla rosyjskich samolotów. Gdyby rosyjski prezydent zdecydował się na ten krok, polskie służby byłyby zobowiązane do jego zatrzymania i przekazania do organów MTK.
Sikorski komentuje organizację spotkania Trump-Putin na Węgrzech
Szef polskiego MSZ odniósł się także do działań Węgier, które planują zorganizować spotkanie między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem w Budapeszcie. Sami Węgrzy, będący członkiem UE oraz zobligowani do współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym, budzą wątpliwości swoimi decyzjami.
Sikorski zwrócił uwagę, że Węgry od pewnego czasu blokują wsparcie dla Ukrainy. Obecna propozycja Viktora Orbána, dotycząca spotkania Putina, wydaje się niepokojąca w opinii polskiego ministerstwa spraw zagranicznych.
Międzynarodowy Trybunał Karny a nakaz aresztowania Putina
17 marca 2023 roku MTK wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji, Władimira Putina, oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej. Są oni podejrzewani o dokonanie zbrodni wojennych, które polegają na przymusowych przesiedleniach ukraińskiej ludności cywilnej na terytorium Rosji – w tym dzieci.
Te działania stanowią naruszenie Konwencji Genewskich oraz Statutu Rzymskiego MTK. Nakazy te są bezterminowe i zobowiązują 123 państwa, będące stronami Statutu Rzymskiego, w tym Polskę, do zatrzymania Putina, gdyby pojawił się na ich terytorium. Zgodnie z artykułem 27 Statutu, głowa państwa nie korzysta z immunitetu.
Realizacja tego nakazu jest jednak skomplikowana i zależna od współpracy międzynarodowej. Nakaz uniemożliwia prezydentowi Rosji swobodne podróżowanie poza granice kraju, wymuszając ostrożność przy planowaniu zagranicznych wizyt. MTK ma nadzieję, że upublicznienie informacji o nakazach przyczyni się do zapobiegania kolejnym zbrodniom i odstraszy innych urzędników przed udziałem w podobnych działaniach.
Spotkanie Trump-Putin w Budapeszcie – obawy i realne szanse
Aktualna szansa na szybkie zorganizowanie spotkania prezydentów USA i Rosji, Donalda Trumpa i Władimira Putina, w Budapeszcie słabnie. Informację tę podał dziś portal „Politico”. Mimo że Donald Trump zakomunikował w zeszłym tygodniu, iż obaj przywódcy zgodzili się na szczyt po długiej rozmowie telefonicznej, Kreml podchodzi do sprawy bardzo ostrożnie.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, Siergiej Riabkow, zdementował pogłoski o przełożeniu spotkania amerykańskiego i rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, podkreślając, że „nie da się przełożyć czegoś, co do czego nie było porozumienia”.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, wskazał, że przygotowania do szczytu wymagają dużo czasu, a więc dokładne ustalenie terminu spotkania na ten moment jest niemożliwe. Propozycja organizacji szczytu w Budapeszcie, na którą naciska premier Viktor Orbán, spotkała się z krytyką w wielu europejskich stolicach.
Podobnie jak litewski minister spraw zagranicznych, tak również Radosław Sikorski stanowczo zaznaczył, że „w Europie nie ma miejsca dla zbrodniarzy wojennych”.