W Polsce segregacja odpadów nie jest niczym nowym, a odpowiednie regulacje działają już od wielu lat. Jednak co jakiś czas system ten ulega zmianom, które potrafią zadziwić mieszkańców. Tak właśnie jest z czerwonymi pojemnikami, które zaczynają pojawiać się w różnych lokalizacjach. Okazuje się, że do tych kontenerów trafia konkretny rodzaj odpadów, o którym wiele osób wcześniej nie miało pojęcia.
Historia segregacji odpadów w Polsce
Choć segregowanie śmieci jest teraz powszechne, w Polsce system ten ma stosunkowo krótką historię. Kluczowym momentem była tzw. „rewolucja śmieciowa”, która rozpoczęła się 1 lipca 2013 roku po nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wtedy to gminy przejęły odpowiedzialność za odbiór i zagospodarowanie odpadów od mieszkańców oraz wprowadziły obowiązek selektywnej zbiórki śmieci.
Definiowanie Jednolitego Systemu Segregacji Odpadów (JSSO), który od 1 lipca 2017 r. ujednolicił kolory i oznaczenia pojemników w całym kraju, miało na celu dostosowanie prawa do wymagań Unii Europejskiej. Dyrektywa ramowa 2008/98/WE podkreśla potrzebę funkcjonowania gospodarki o obiegu zamkniętym, gdzie odpady przekształcane są w cenne surowce do ponownego użytku.

Podstawowe kolory pojemników i ich przeznaczenie
Polacy przyzwyczaili się do pięciu podstawowych frakcji śmieci separowanych według kolorów:
- niebieskie – papier,
- zielone – szkło,
- żółte – metale i tworzywa sztuczne,
- brązowe – odpady biodegradowalne,
- czarne – odpady zmieszane, niesegregowane.
Pomimo rosnącej świadomości ekologicznej i systematycznego wzrostu zbierania odpadów selektywnych, istnieje jeszcze grupa śmieci, które nie pasują do żadnego z powyższych pojemników, a ich niewłaściwe zagospodarowanie może zagrażać środowisku.
Recykling – fundament polityki ochrony środowiska
Głównym celem segregacji jest recykling, czyli odzyskiwanie surowców z odpadów w celu ich ponownego wykorzystania. Dzięki temu oszczędzamy naturalne zasoby, takie jak ropa naftowa czy drewno, redukujemy zużycie energii oraz zmniejszamy ilość odpadów trafiających na wysypiska.
Nie wszystkie jednak odpady nadają się do łatwego przetworzenia. Szczególnie problematyczne są odpady niebezpieczne zawierające szkodliwe substancje chemiczne, które wymagają specjalistycznej utylizacji. Dotychczas głównym miejscem, gdzie można było bezpiecznie oddać takie śmieci, były Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Trafiają tam m.in. zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny (ZSEE), baterie, przeterminowane leki, chemikalia, farby oraz opony.
Problemy z dostępnością PSZOK-ów oraz ich wpływ na środowisko
Według danych Eurostatu, przeciętny mieszkaniec UE produkuje około 16 kg elektrośmieci rocznie, lecz w Polsce zbiera się i przetwarza mniej niż połowę tej ilości. Głównym problemem pozostaje niedostateczna liczba i ograniczona dostępność PSZOK-ów – pod koniec 2023 roku działało ich w Polsce jedynie 2330, co jest niewystarczające względem potrzeb ludności oraz powierzchni kraju.
Dodatkowo wiele z tych punktów zlokalizowanych jest na peryferiach miast, a godziny ich otwarcia są niekomfortowe dla wielu pracujących osób. W rezultacie część niebezpiecznych odpadów trafia nielegalnie do czarnych pojemników na odpady zmieszane, a w najgorszych przypadkach – do lasów i terenów zielonych.
Czerwone pojemniki – nowa odpowiedź na problem elektrośmieci
Aby poprawić sytuację, w wielu polskich miejscowościach pojawiły się nowe, czerwone kosze. Przeznaczone są one na tzw. małe elektrośmieci, czyli zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny o niewielkich rozmiarach, a także drobne odpady niebezpieczne pochodzące z gospodarstw domowych.
Do czerwonych pojemników powinny trafić przede wszystkim zużyte baterie i akumulatory, różnego rodzaju żarówki – w tym energooszczędne świetlówki – a także drobne elementy elektroniki, takie jak:
- stare telefony komórkowe,
- ładowarki,
- kable,
- piloty,
- myszki komputerowe,
- uszkodzone powerbanki,
- zepsute zabawki na baterie,
- elektryczne szczoteczki do zębów.
Inicjatywa wprowadzenia czerwonych kontenerów prowadzona jest przez lokalne gminy, często we współpracy z organizacjami specjalizującymi się w odzysku. Przykładowo, projekt „Elektryczne Śmieci” objął już takie miasta jak Czeladź, Siedlce czy Bielsko-Biała, a zasięg czerwonych punktów systematycznie się powiększa.
Dlaczego właściwa segregacja elektrośmieci jest tak ważna?
Elektrośmieci zawierają toksyczne substancje, m.in.:
- rtęć – występującą w świetlówkach,
- ołów – znajdujący się w kineskopach i lutach,
- kadm – obecny w bateriach,
- bromowane opóźniacze palenia.
Jeśli te niebezpieczne składniki trafią do gleby lub wód gruntowych, mogą kumulować się w organizmach żywych. Sprowadza to na ludzi i zwierzęta poważne choroby, w tym zatrucia, uszkodzenia układu nerwowego i nerek, a nawet nowotwory.
Ułatwienie mieszkańcom oddawania takich odpadów poprzez dostęp do czerwonych pojemników to znaczący krok w kierunku ochrony środowiska i wygody mieszkańców, którzy nie muszą już jeździć do oddalonych punktów zbiórki.