Niespodziewany błysk płomieni, gęste kłęby dymu i wybuch paniki – tak rozpoczęła się dramatyczna sytuacja na dworcu kolejowym w Nowym Sączu. To, co miało być zwykłą, rutynową podróżą, w ułamku sekundy zmieniło się w chaotyczną i przerażającą scenę pełną strachu i niepewności.
Mieszkańcy regionu ze zgrozą obserwowali wydarzenia, mając nadzieję, że to tylko alarm – tymczasem zagrożenie okazało się bardzo realne. Na miejscu natychmiast zaalarmowano straż pożarną, której syreny wypełniły okolicę, a ratownicy rozpoczęli działania ratunkowe. Na peronie zapanował chaos między zdezorientowanymi i przestraszonymi pasażerami.
Nagły pożar na dworcu w Nowym Sączu
Pożar wybuchł w jednym z wagonów pociągu typu EN57, należącego do przewoźnika Polregio, który miał wykonać kurs do Piwnicznej-Zdroju. Płomienie i dym pojawiły się we wnętrzu składu około 20 minut przed planowanym odjazdem. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej wraz z innymi służbami ratunkowymi.
Na szczęście w chwili wybuchu pożaru skład był pusty, nikomu nic się nie stało. Ewakuowano pasażerów przebywających na dworcu, a służby zabezpieczyły teren i przystąpiły do gaszenia ognia. Perony nr 1 i 2 zostały czasowo wyłączone z użytku, odłączono także zasilanie w sieci trakcyjnej, co chwilowo uniemożliwiło ruch kolejowy na zelektryfikowanej linii.
Sceny pełne paniki i pośpiechu
Świadkowie zdarzenia opisują sytuację jako pełną przerażenia. Pociąg stojący na dworcu dosłownie stanął w ogniu. Zamiast spokojnej podróży, na peronie rozgorzała walka o własne bezpieczeństwo – ludzie wybiegali z wagonów, zostawiając swoje bagaże, pchając się do wyjść, krzycząc i szukając ratunku.
W powietrzu unosiły się kłęby gęstego dymu, a ogień objął metalowe elementy składu. Wielu pasażerów, będących w szoku, z trudem uchodziło z miejsca zdarzenia. Ciszę przerywały huk płonącego pociągu, krzyki i syreny ratunkowe – panujący chaos przyniósł ogromne emocje i niepewność co do losów wszystkich znajdujących się na dworcu.
Akcja ratunkowa i pożar pociągu
Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe – straż pożarną oraz policję. Trwa intensywna akcja gaśnicza mająca na celu opanowanie ognia oraz ewakuację wszystkich osób z okolicy. Obecnie priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów i zabezpieczenie terenu.
Służby oceniają stan techniczny składu oraz torowiska, a policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru. Zdjęcia i relacje świadków obrazują skalę i powagę zdarzenia, które uznawane jest za jedno z poważniejszych incydentów ostatnich lat na Sądecczyźnie.
Zablokowane tory i paraliż komunikacyjny
Pożar oraz prowadzona ewakuacja spowodowały poważne utrudnienia w ruchu kolejowym. Tory stacji w Nowym Sączu zostały zablokowane do czasu całkowitego opanowania sytuacji i wyeliminowania zagrożeń dla podróżnych. Kursowanie pociągów między Tarnowem, Nowym Sączem a Krynicą-Zdrojem zostało wznowione, jednak służby apelują o unikanie okolic dworca i nieblokowanie dróg dojazdowych do stacji.
Pasażerowie spodziewający się dalszej podróży muszą liczyć się z opóźnieniami i niepewnością dotyczącą kontynuacji trasy. Nie wiadomo, czy uszkodzony skład zostanie naprawiony, czy zostanie wycofany z eksploatacji.
Najważniejsze jest to, że ogień został opanowany, a wszyscy obecni zostali bezpiecznie ewakuowani. Ta dramatyczna sytuacja pozostawi jednak trwały ślad w pamięci mieszkańców i podróżnych.