Były prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził zdecydowaną krytykę wobec decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o odmowie nominacji sędziowskich. Jego zdaniem działania obecnego gospodarza pałacu prezydenckiego stanowią nadużycie uprawnień prezydenckich. W programie Polsat News Kwaśniewski nie krył swoich wątpliwości, określając decyzję Nawrockiego mianem „nieprzyzwoitej”. Uważa, że funkcją prezydenta powinno być pełnienie roli arbitra, a nie angażowanie się jako strona w konflikt polityczny.
Sprzeciw wobec interpretacji konstytucji
Według Kwaśniewskiego, rola prezydenta w procesie nominacyjnym powinna być bardziej formalna i proceduralna. Podkreślił, że zgodnie z obowiązującymi procedurami prezydent powinien występować „bardziej jako notariusz”, gdzie cała procedura jest precyzyjnie opisana w konstytucji. Jego zdaniem obecna interpretacja kompetencji prezydenta przez Nawrockiego przekracza ustalone dotychczas standardy i stanowi precedens zagrażający stabilności systemu prawnego.
Były prezydent zaznaczył, iż podczas swojej kadencji zdarzały się sytuacje, gdy nie był entuzjastycznie nastawiony do niektórych kandydatów na sędziów, jednak nigdy nie blokował nominacji ani nie kwestionował samego procesu. Uważa, że taki sposób działania zapewniał niezależność sądów i utrzymywał właściwy dystans między władzą wykonawczą a wymiar sprawiedliwości.

Konsekwencje konfliktu dla systemu politycznego
Kwaśniewski ostrzegał, że konflikt rządowo-prezydencki wynikający z decyzji Nawrockiego może zagrozić destabilizacją Polski. Zaznaczył, że gdyby Karol Nawrocki został wybrany prezydentem, włożyłby „kolejny kij w szprychy” istniejącemu już sporowi między resortami. Była głowa państwa podkreśliła, że kraj potrzebuje prezydenta, który będzie łagodzić napięcia, a nie je eskalować.
W ocenie Kwaśniewskiego, urząd prezydenta wiąże się z odpowiedzialnością wobec całego społeczeństwa, a nie tylko wobec wyborców konkretnego kandydata. Budowanie podziałów w tak wrażliwej dziedzinie jak system sądownictwa podważa zaufanie obywateli do instytucji państwowych i osłabia fundamenty demokracji.
Tło decyzji prezydenta Nawrockiego
Karol Nawrocki zdecydował o odmowie nominacji dla 46 sędziów i zapowiedział, że przez następne pięć lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polski system prawny lub polską konstytucję, nie będzie mógł liczyć na nominację i awans. Prezydent uzasadnia tę decyzję swoim obowiązkiem bycia strażnikiem konstytucji i dbania o spójność systemu prawnego.
Nawrocki podkreśla, że obowiązkiem sędziów jest wydawanie wyroków w imieniu Rzeczypospolitej i realizowanie wymiarania sprawiedliwości w zgodzie z konstytucją. Jego zdaniem sędziowie, którzy kwestionują to założenie, podważają autorytet wymiaru sprawiedliwości i zagrażają stabilności państwa. Uważa, że taka postawa nie może być nagrodzona awansem zawodowym.
W wypowiedziach publicznych prezydent podkreśla symboliczne znaczenie procesu nominacyjnego i ceremonii wręczenia nominacji, które mają nadawać godność urzędowi sędziowskiemu. Twierdzi, że nieprzyznawanie nominacji osobom podważającym fundamenty ustroju to forma ochrony tej godności, a nie ingerencja w niezależność sądów.
Stanowisko były prezydenta w kwestii podejścia do Ukrainy
Kwaśniewski krytykował również inne aspekty polityki Nawrockiego. Zwrócił uwagę, że kandydat PiS „mówi absolutnie niebezpieczne rzeczy w sprawie Ukrainy” i jest w tej kwestii niekompetentny. Szczególnie ostro ocenił deklarację Nawrockiego o niemotyfikowaniu wstąpienia Ukrainy do NATO, którą opisał jako „najbardziej idiotyczny postulat”, jaki można sobie wyobrazić.
Były prezydent zaznaczył, że takie stanowisko działa przeciwko polskiemu interesowi i bezpieczeństwu. Wkład Ukrainy do NATO przyniósłby Polsce przesunięcie granicy bezpieczeństwa o tysiąc kilometrów na wschód i włączenie do struktur sojuszu armii najlepiej wyszkolonej i sprawdzonej w nowoczesnym konflikcie. Kwaśniewski wskazał, że blokowanie wstąpienia Ukrainy do NATO jest głównym celem Rosji w tej wojnie i przez przyjęcie takich postulatów Nawrocki wpisuje się w scenariusz Kremla.
Wizja przyszłości według Kwaśniewskiego
Były prezydent wyraził przekonanie, że Polska potrzebuje innego podejścia do polityki. Zaproponował wizję „trio TTS”, czyli współpracy Rafała Trzaskowskiego, Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, którzy jego zdaniem są w stanie wyprowadzić kraj z obecnego kryzysu politycznego i zapewnić stabilny kurs na arenie międzynarodowej.
Kwaśniewski podkreślił, że Trzaskowski, jako potencjalny prezydent, będzie w stanie usunąć przeszkody, które obecna prezydentura stawia przed rządem. Uważa, że to połączenie doświadczenia i kompetencji politycznych jest konieczne dla Polski, aby utrzymać swoją pozycję w Unii Europejskiej i NATO oraz wspierać Ukrainę w jej walce o niepodległość.