Polacy są wściekli. Poszło o zbiórkę dla dzieci nieżyjącego pilota. KOLOSALNA suma

Tragedia podczas pokazów Air Show wywołała ogromny wstrząs w całym kraju. Major Maciej „Slab” Krakowian zginął 28 sierpnia 2025 roku, pilotując myśliwiec F-16. Po jego śmierci nie pozostała jedynie pusta kabina samolotu, lecz także puste miejsce przy rodzinnym stole. Żona Magdaleną oraz dwójka ich małych synów teraz muszą stawić czoła nowej rzeczywistości. Pomoc, choć szeroka i wielka, nie spotkała się ze 100% akceptacją.

Historia życia z pilotem i dramatyczny finał

Magdalena Boryc-Krakowian, będąca żoną tragicznie zmarłego majora, od dawna ma związek z wojskiem. Pracuje jako lekarz radiolog, a zawodowo związana była blisko z pasją męża, pełniąc rolę medyka podczas pokazów Tiger Demo Team. Ukończyła Akademię Wojsk Lądowych we Wrocławiu oraz Wydział Wojskowo-Lekarski w Łodzi, zdobywając doświadczenie m.in. w szpitalu im. Strusia w Poznaniu. Prywatnie jest mamą czteroletnich bliźniaków – Aleksandra i Mikołaja. Doskonale znała realia wojskowej codzienności – zarówno jej blaski, jak i cienie.

Po tragedii, która spotkała rodzinę, Magdalena musi zmierzyć się z ogromnym bólem. Rodzina prosiła media o poszanowanie i nierozpowszechnianie nagrań z katastrofy, apel ten szybko został wsparciem dla ochrony prywatności najbliższych. Jednocześnie ruszyła fala solidarności i wsparcia.

Zbiórka na przyszłość dzieci – wsparcie i kontrowersje

Fundacja Siepomaga wraz z organizatorami wydarzenia Air Show Radom zorganizowała zbiórkę na rzecz dzieci majora Krakowiana. Na koncie akcji, której celem jest zapewnienie bezpiecznej przyszłości chłopcom zgodnej z marzeniami ich ojca, w bardzo krótkim czasie zgromadzono już ponad 663 tysiące złotych. Akcję wsparło ponad 10 tysięcy osób (stan na 29.08.2025, godzina 20:45). O tym, jak społeczność wspiera rodziny służb mundurowych, pisaliśmy szerzej tutaj.

Nie obyło się jednak bez krytycznych głosów. W sieci pojawiły się komentarze kwestionujące zasadność wyróżniania tej rodziny. Wiele osób pyta: „Dlaczego akurat oni? Przecież na świecie jest wielu innych, którzy tracą bliskich i ich dzieci pozostają bez wsparcia”. Zdaniem niektórych, pomoc ta faworyzuje rodzinę pilota, podczas gdy wokół rozgrywają się liczne inne dramaty i bieda.

„Mój mąż zginął w wypadku drogowym, zostawił po sobie 3-letniego syna i nikt nie organizował zbiórki” – napisała jedna z użytkowniczek internetu. Takich wypowiedzi jest coraz więcej.

Dramat jednej rodziny kontra ogrom ludzkiego cierpienia

Ocenić, czy tragedia majora Krakowiana jest inna niż inne, jest trudno. Każde ludzkie cierpienie boli równie mocno tych, którzy je przeżywają. Mimo że major oddał życie w służbie, Polacy coraz mocniej domagają się, by empatia i wsparcie finansowe trafiały sprawiedliwie do wszystkich potrzebujących.

Tymczasem Magdalena Boryc-Krakowian nie zabrała głosu na temat zbiórki. Pokonuje ból, którego nie sposób wyrazić kwotami czy lajkami. Pomoc może nie zastąpić ojca, ale niewątpliwie pozwoli na chwilę odetchnąć.

A jaki jest Twój punkt widzenia? Czy wsparcie powinno być powszechne, obejmujące wszystkich w potrzebie, czy wyjątkowe, skierowane do rodzin o konkretnym statusie lub zasługach?

Comments
Loading...
error: Treść zabezpieczona !!